No i po wszystkim.
Czy było warto? Napewno tak. Widzieliśmy chyby dużo, staraliśmy się żeby zobaczyć jak najwięcej, poznać to co tylko było w zasięgu ręki i zachłysnąć się tą jakże inną i piękną kulturą. Napewno żałuje że nie udało się odiwedzić Kairu (chodźby tylko dla piramid), ale może jeszcze kiedyś się nadaży okazja. Pozatym uważam że jeden dzień na samo muzeum egipskie to satnowczo za mało.
Gdyby to odemnie zależało odpuścił bym sobie rownież zwiedzanie fabryki papirusa. Jeśli mam kolejny raz coś napisać o hotelu to poprostu najwyższa półka, pięć gwiazdek i to pełną parą. Nie można Grand Resorta porównywać z żadnym hotelem w Hiszpani, Turcji, Grecji czy Tunezji! Poprostu niebo a ziemia! Egipska pogoga jak najbardziej na tak. Wartości kulturalne - można śmiało powiedzieć że bezcenne. Jeśli chodzi o podsumowanie finansowe, no to napewno pod tym względem nie jest to trzeci świat. Jeśli chcemy codzinnie jeść na mieście, średnio co drugi dzień fundować sobie wycieczki, łodzie bądz inne atrakcje, wliczajac napiwki, barek w hotelu, internet, suweniry - to musimy się liczyć że potrzebujemy minimum 1200€ na dwie osoby (7 dni). Plus sam hotel, przelot - to kolejne 1300€ (dwie osoby).
Podsumowując, myśle że generalnie wyszło wszystko super i polecam Egipt jak najbardziej!
Więc na podstawie mojej prywatnej i tylko mnie znanej sakli zadowolenia, po rozważeniu wszystkich plusów i minisów (których wiele nie było), dumnie orzekam ze Hurghada i Luxor otrzymują 7 punktów w skali do 10. Polecam jak najbardziej.
EGIPT - 7 pkt.